niedziela, 29 marca 2009

Tańczący wojownicy

I huk się w powietrze uniósł!
I ptaki zerwały do lotu!
Ziemia się trzęsie!
Wody z brzegów występują
I krzyki przeraźliwe!
Bardziej do wilczego warczenia podobne!
Drzewa do ziarna skulone!
Skały w piasek się przeistoczyły!
Wieże jak zapałki się łamią!
Lwy jak kotki, do jam uciekają!
Szarpie się wiatr i nagle milknie!
I słońce za chmury się chowa!
Ognień pod niebo bucha!
To tańczący wojownicy!
Krew z mieczy na ziemię im spływa!
Tarcze ogromny trzask wydające
Włosy od potu pozlepiane
Z ran, nienawiść wypływa
Wycie głośniejsze od huraganu
Wtem jeden pada
Serce mu bić przestaje
Oczy się zamykają
Tym razem - na zawsze
Lecz czy nie zauważyli
Czy dla nich to normalne
Oni tańca nie przerywają
I dla niego teraz tańczą!
Wtem już drugi, wyczerpany
Krzyknął, po raz ostatni
I na ziemię padł, krwią bryzgając na wszystkie strony
Szał pozostałych!
Pioruny, gromy i błyskawice!
Jazgot, wrzask, okrutny hałas!
Twarze ich w pocie, z grymasem koszmarnym!
Z piersią pocharataną, z ustami rozdziawionymi!
Na wojnę idą!
W kolczugach, w zbrojach, w pancerzach ze stali!
Dwóch jeszcze padło, bez życia, bez tchnienia
Lecz słabi do walki nie pójdą!
Kaleki - na śmierć, starcom - nóż w pierś!
Płatnerz - ważniejszy od króla!
Nienawiść, strach, litości brak
To tańczący wojownicy!
Ile u Ciebie zyć, Sparto...
Z uczuć wszelakich armię obdarto
Dzieci Twoje na polu tu legły
A matka czeka w domu odległym
Już czas, do nieba bohaterzy pójdą
Tchórze za to, z życiem ujdą
I chwała im będzie, bo z ich ust historię
Usłyszą ludzie i wpadną w euforię!
Bo Sparta - królowa, mężów fabryka
Półbogów nowych pod usta podtyka
Żołnierze bez serca, krzykacze dzicy...





Czy to właśnie tańczący wojownicy...??

piątek, 27 marca 2009

Ballada o Samobójcy

Kula przebiła moje serce
Lecz zdziwiła się wielce
Bo trafiła w puste miejsce
Wypalone
Zniszczone
Splądrowane
Pustką załatane
Nawet sie nie spociłem
Nawet nie wykrwawiłem
Wstałem
Spodnie otrzepałem
Na ranę spojrzałem
Głowe podniosłem
Ręce wzniosłem
Modlić się począłem
Światem zachwycony
W duszy uniesiony
Lecz gdy modlić się przestałem
W okół się rozejrzałem
Wtem sobie uświadomiłem
Że się nigdzie nie ruszyłem
Czyli?? Bóg mnie uratował?
Nowe życie mi darował??
Więc pistolet odrzuciłem
DŁugo się zastanowiłem
Nad sobą, Myślą i nad ciałem
By wiedzieć co ja stracić chciałem
Gdy się świat w okół nas wali
Gdy nawet miłość nas nie scali
Gdy śmierć podobna jest do fali
Gdy jest z życiem na równej szali
Trzeba siłę mieć by walczyć
Życie nas nie będzie niańczyć
Jeśli pragniesz wciąż pomocy...
Mów do Boga... Da Ci swojej mocy.

wtorek, 24 marca 2009

Dwie chwilki i wierszyk dla Paulinki ;)

Pół litra kremu za koszulkę wlane
Wszystkie obozy z Tobą spędzane
Kilka beczek z solą zjedzone
Mnóstwo historii razem zmyślone
Kilka marzeń razem wymarzone
Wspólnych tematów kopy odkurzone
Złe i te dobre chwile przeżyte
Wspólne chwile w paczce przeżyte
To co wszystko razem spędzone
To chwile piękne - choć nie wrócą one
To spotęgują się jak na polu manioku
Skwituję - bardzo Cie lubię Krecioku :)

wtorek, 17 marca 2009

Oda do Ady :P

Ado!! Twe oczy jak Lays'y o poranku
Ręce niczym wieże Orthanku
Uszy jak żagle w łodziach na śledzie
A włosy.... coś tam z nich jeszcze będzie
Nogi tak piekne że jak u sło...... sarenki
I błyszczy się gdzieniegdzie uśmiech cienki
Ubóstwiam ja Ciebie i wiersz ten o Tobie
Bo się rozradowałem w Twojej osobie ;P

PS.
Jakkolwiek byś mnie nazwała chamem
Wiersz ten po prostu wielkim jest żartem
I to napiszę, bo w myslach się gubię
Takie prostackie : meeega Cię lubie ;)
Więc proszę nie bądź mi za to smutną
BO jak potrzeba, cenzorzy fragment utną
Dlatego teraz koniec rymowania
I już Ci życzę miłego czytania
Chociaż to koniec, wiersze mogę pisać
Dla Ciebie, jeśli zechcesz je przeczytać
Mam nadzieje taką, żebyś się nie obraziła
Bo zawsze chętnie z Tobą gadam, Moja Miła :P
Mam nadzieję że z tego się będziesz lała
Ryczała z radości, ze śmiechu płakała
Jest jedna rzecz o któej wciąż marzę...
A jest nią : by usłyszeć Twoje komentarze :)

niedziela, 15 marca 2009

Moje pytanie

Jak fala nad statkiem
Jak klątwa nad heretykiem
Jak nad domem rodzinnym błyskawica
Jak sztorm nad portem
Jak choroba nad dzieckiem
Jak nie do poznania tajemnica

Jak krzyż na Golgocie
Jak kwiatów bukiet
Jak napis flamastrem na ścianie
Jak walentynka anonimowa
Jak kwiat najpiękniejszy
Jak to dręczące pytanie

Kocha, nie kocha??... Kocha, nie kocha...??

wtorek, 10 marca 2009

Między Bogiem a grzechem.

http://www.tangle.com/view_video.php?viewkey=ee73e63418003b47d7d5

Z okazji rekolekcji, na zajęciach została zaprezentowana ta pantomima.
Rewelacyjna.
Czegoś tak pięknego i wzruszającego dawno nie widziałem...
Czy może być coś piękniejszego niż okazanie tego co dla katolika najważniejsze, czyli prawdę, że niezależnie od wszystkiego to Bóg właśnie przyciągnie nas do siebie, pomimo wszystkiego...
Dla wyznawców innych prawd, może to być Allach, może być Budda, może być jakikolwiek inny myśliciel, filozof czy bóg.
Ważne że po takim spektaklu emocji, niezależnie od przyjętego poglądu można się poczuć silnym i powiedzieć sobie "Nie jestem sam".
Przyznam się szczerze że popłakałem sobie po tym i szczerze przejęty zamknąłem się we własnej myśli i zacząłem filozofować.
Czy owoce mojego myślenia będą jadalne, może nawet zjadliwe, a czy do kosza, przkonasz się drogi czytelniku już niedługo :)

Z Bogiem.


PS. Jeżeli ktokolwiek również jak ja przejęty tym co zobaczył chciałby pogawędzic na ten temat - zapraszam do komentarzy, dane zostaną podane. :)

piątek, 6 marca 2009

Moja modlitwa

Za serca gniewem rozszalałe
Módl się ze mną Panie.

Za wiarę w beznadziei zachwianą
Módl się ze mną Panie.

Za ludzi w szale oślepionych
Módl się ze mną Panie.

Za nadziei której brakuje
Módl się ze mną Panie.

Za dzieci rodzin pozbawionych
Módl się ze mną Panie.

Za świat bez ogłady drobiny
Módl się ze mną Panie.

Za biednych na duchu i portfelu
Módl się ze mną Panie.

Za ludzi skąpych wiarą
Módl się ze mną Panie.

Za ludzi bez szacunku dla Ciebie
Módl się ze mną Panie.

Ale niech nie moja wola
Niech Twoja się stanie...