sobota, 28 lutego 2009

Zimowisko - Krotoszyn 2009

Jak to zwykle w życiu harcerza bywa, czasami nadchodzi zima. W tą nieprzyjemną porę roku czas na ubaw, pod tajemniczą postacią HAZ (Harcerskiej Akcji Zimowej). Tak więc 21 luty zapisuje się w historii jako spędzony przez 17 PDH i 73 PDH w Krotoszynie ;)

Kilka (lub kilkanaście, lub kilkaset, jak kto woli) słów w takim razie na temat samego zgrupowania :)

Wymienić tutaj należy największą szajkę, kółko, albo stowarzyszenie, pod jakże dumnie brzmiącą nazwą "Kanapowa ekipa". Kto był ten wie, a kto nie był ten się z pewością dowie o największych wyskokach (czyt. zwałach ;) )Pisałem o tym już raz, napiszę po raz drugi:

- Skarbnica genialnych, złotych myśli, skrytych pod niepozornym ciałkiem 13-latka wprawiała średnio co kilka minut wszystkich w śmiech - czyli Michał

- Kanapowa ekipa w składzie - Dżem, Wersson, Renia no i jo - czyli Zoo na drzewie, keczupy, kwaśne proszki i pobudki ;)

- Kadra pełna uśmiechu (czyt. największe penerstwo xD ) - Maciek, Mycha, Pustuł, Klaudia, Ania, oraz Sokoło

Takie to indywidualności, tudzież mafie rządziły HAZ ;)

Może teraz kilka słów o wspomnianych wyżej "złotych myślach":

- "Mogę wam coś powiedzieć?? Nic nie widzę" ; (Ej, dlaczego ścisnąeś dłoń?? Ale ja CI kciuk pokazałem... Gdzie?? No tu... Ahaaa....." [czyli Dżem]

- "Patrzcie!Hipopotam! Dinozaur!! Ale gdzie?? Nie widzicie bo wam słoń zasłania" [czyli Renia]

- "mogę zadać wam głupie pytanie??... Macie keczup?"?? [Wersson]

- "Twoja stara nosi pieluchę i ma małą dupę"!! [Michał co pod prysznicem nakichał]

- "O której pobudka?? Dziesięć" [Ich]

Taaaaaak, z HAZ 2009 trudno nie wynieść kilku innych ciekawych przypadków czyli:

- karnego ogniska "chusteczkami pachnącego"

- pojedynku me vs Michał na łyżeczki z kremem czekoladowym i "Twoje stare"

W sumie takie zimowisko przyniosło mi najwięcej chwil radości, ale i zadumy, spokoju i nerwów, taki więc z tego miejsca:

- dziękuję Renii za rozmowy, rozmowy i jeszcze raz rozmowy, oraz piękne granie ;) :*

- dziękuję Dżemowi za kwaśny proszek, straszenie w nocy i pogaduszkach podczas 3 nocy ;) :*

- dziękuję Werssonowi za pomoc przy zmywaniu naczyń i rozmowach na tematy destrukcyjno - harcerskie :*

- dziękuję Michałowi za pogaduszki, walki, strzelanie z łuku, ciągłe kłótnie o główna itp ;) (Wodzu, tak naprawdę jesteś wielki!!)

- dziękuję Pustułowi bo gdyby nie on... to nie byłoby to fajne zimowisko :)

- a przepraszam Sokoła... za to co mu mówiłem i za to co o nim myślałem, nawet jeżeli miałem jakikolwiek do tego powód

Słowem, każdemu komu musze podziękować, podziękowałem, a każdemu komu nie podziękowałem jeszcze, proszony jest o kontakt, bo jest wiele niewymienionych tutaj osób, którym zawdzięczam troszeczkę.... (albo i więcej) :)

piątek, 20 lutego 2009

Gadulcowy filozof - część 3

A: zaiste należy sądzić, iż matką psa jest suka, a więc nazywając kogoś psem, obrażamy całe pokolenia wstecz. I obrażamy także siebie, gdyż podobno rodzaj ludzki wywodzi się od jednej pramatki, niezależnie od naszej wiary, gdyż nawet odrzucając Genesis, jeden z homoidów musiał wyewoluować do homo sapiens sapiens szybciej od innych i tak dać poczatek innym, bo był doskonalszy
B: doskonalszy, nie mniej jednak, poprzez ewoluowanie i zmiany genetyczne, ze wzgklędu na niestylistyczne myślenie iż suka musi być matką rodzaju ludzkiego. Należy więc sądzić iż pramatką może być wilczyca, od której wziąć się mogło społeczeństwo Polski - znane Homo Erectus
A: możliwe, aczkolwiek najniższe standardy cywilizacyjne i kulturowe, a także widoczne zacofanie umysłowe przy naturze zwierzęcej i nienawiści do innych osobników bardziej przekonują mnie, iż pramatką narodu była suka, a nie wilczyca, zwierzę szlachetne i litościwe
B: zwierzęciem szlachetnym, aczkolwiek nielitościwym była nasz pramatka w tym wypadku, niemniej jednak chwała jej za frenetyzm którym epatowała i chorą ambicję, którą skierowała w niewłaściwą stroną, gdyż na zachodie są sukinsyny Białoruskie.Toteż wywodzić się musimy z wilczycy, poniekąd słuszne może być rozumowanie iż dzięki niej powstał nasz obecny rząd, oraz sojusz robotniczo - chłopski
A: jest jednakże inna jeszcze hipoteza, bardziej alegoryczna, ale moim zdaniem trafniejsza- otóż naród nasz wywodzi się z gniazda węży jadowitych i podłych, dlatego jesteśmy tacy niedobrzy dla siebie i wszystkich
B: wyrażaj się adekwatnie do sytuacji - dla społęczności miast Polskich, jednak należy zakończyć nasze wywody naukowo - cywilizacyjno 0 antropologiczne - więc zakończę je trafnym stwierdzeniem iż jesteśmy w ciemnej dupie
A: oj tak, stwierdzenie to jest najadekwatniejszym dla naszej sytuacji, która jest zawiła jak węzeł z Gordionu

Trzecie już część rozmów filozoficzno - bzdurnych rozważań z kolegą Ajtem, tudzież Marcinem, krtóre tym razem dotyczyły eschatologii państwa polskiego :)
Miłej lektury ;)

piątek, 13 lutego 2009

Gadulcowy filozof część 2

A: Boszszszszszszszsz
B: Bosch?
A: No ;)
B: Stary Hieronim Herzogen Bosch?
A: tylko nie Stary, tylko nie Stary!!
B: Co chcesz od niego? On już nie żyje jakieś 500 lat :P

Pozornie prosta i trywialna, jednakże pod płaszczykiem prostoty skrywająca pewne wartości moralne ;)

A: główno i sraka
B: dezerterujesz?
A: oprócz tych wypróznień skłądam kondolencję z powodu naszych narodzin
B: to miło
B: Z powodu moiuch bęcdzie cierpiał świat że musi nosić takiego sukinkota
A: a moich że sukinmałpę
A: na razie stary
B: trzytm się i nie daj się zabić
A: amen
A: Ty również
B: taa
A: i niech się święci 3 maja
B: albo 1 dla komunistów


Ta notka jest niestety krótka, jednak mam nadzieję że daje coś do rozmyślań :)
A jaki jest jej sens??
To już daje pod osobiste rozważania czytelnika :)
Zdradzę jedynie że takie rozmowy zwykle mają charakter miłosny, tudzież emocjonalno - psychiczny :)
Może postaram sie o materiały do części 3.
Bo w końcu "gje gje" to niezwykle inteligentny i rozwijający program.
Trzeba jedynie nauczyć się go wykorzystywać...

środa, 11 lutego 2009

Gadulcowy filozof - część 1

"Trudnię się zbieractwem, tudzież złomiarstwem, za pośrednictwem wózka stalowego dwuosiowego, powstałego ze zredukowanej broni strategicznej, typu : "czołg".

Odpowiedź godna podziwu:
"Rolą moją na tym świecie jest refleksja, czyniona zwykle nad dołem kloacznym, podczas defekacji. Takie rozdarcie świata, pomiędzy sacrum i profanum sprawia, iż czuję, że jestem psychosomatyczną jednością, aczkolwiek ogrom problemów emocjonalno-psychicznych, który mnie przytłacza zaraz potem jest najlepszą wskazówką, iż jestem w ciemnej dupie, i nie ma reguł, a cała moja eschatologia poszła się walić, a moje zdolności epistemologiczne dążą ku zeru"*

Rewelacyjną formą rozmów gadulcowych, są takie właśnie pseudonaukowe bełkoty. Takie słowa i wyrażenia dobrze świadczą o człowieku, a jednocześnie jest to sposób na wyrobienie sobie słownictwa tak durnego, że aż śmiesznego :)
Gg, nie polega tylko na pisaniu do siebie ckliwych ":*" i tym podobnych, warto wpleść w te rozmowy, dzieła sztuki ;)




* Cytat z Ajta ;)

poniedziałek, 9 lutego 2009

Krzyk

Krzycz! Krzycz!! Krzycz!!!
Ze szczęścia, ze smutku, bez celu!
Krzycz do rzeki, lasu i nieba!
Krzycz bo boli, bo wzrusza, bo rozpiera!
Krzycz bo to jest świadectwo życia!
Krzycz bo tego chcesz!
Krzycz bijąc się po piersi!
Krzycz bo nie ma to sensu!
Krzycz, krztusząc się i dusząc!
Krzycz tuląc kogoś do piersi!
Krzycz gdy przez życie samotny jesteś!
Krzycz:"dziękuję"!
Krzycz:"nienawidzę"!
A teraz skończ...
Odetchnij...
Krzycz bo świat jest za cichy!
Krzycz, bo nie jest zbyt głośny!
Krzycz, bo nie chcesz krzyczeć!
Gdy Cię głowa boli, gdy tchu brakuje!
Bo gdy przestaniesz...
Umrzesz....
"Bo miłość, tak jak ziemia, przemawia ciszą..."*
Więc...
Krzycz! Krzycz!! Krzycz!!!



*cytat ks. prof. Józefa Tischnera

niedziela, 8 lutego 2009

3...2...1...N.U.M.E.R. 0!!

Witam serdecznie, z tej strony, Bartosz Machura.
Koordynator, Stwórca i mam nadzieję godny "wypełniacz" tego skromnego, jak na razie Bloga.
O sobie: w tymże szczęśliwym dla mnie dniu ukończyłem szczenięcy okres lat 17. Gram w N.U.M.E.R. 0, czyli "Nauczycielsko Uczniowskim Muzycznym Eksperymencie Rockowym" jako trębacz, tudzież spec od klawiszologii muzycznej. Wielki fan The Offspring, Petera Gabriela, oraz The Prodigy. Harcerz, członek 17 PDH. Mam nadzieję (w miarę dobry) piłkarz.
Humanista - uczeń XVII LO w Poznaniu, w klasie o profilu humanstycznym, gadulcowy filozof i, z zamiłowania, znawca dowcipów, gracz RPG-owski, posaidacz naszej-klasy oraz niniejszego bloga, który mam nadzieję, będzie prowadzony fajnie i z polotem, tak że każdy znajdzie w nim coś dla siebie :)
Życzę miłej lektury :)
Pozdrowienia